Młodziak poprawił okulary i to był jedyny gest który mógł świadczyć o nerwowości po za tym wyglądał tak jak zawsze czyli jakby się niczym nie przejmował - Pieniądze, pieniądze, pieniądze, ile jest warte nasze życie jeżeli nie zdołamy go zachować ? A sumienia ? Może rzeczywiście nie potrzebnie się przy nim odezwałem ale nie sądzicie że ta sprawa jest zbyt piękna żeby była prawdziwa ? Chyba Milton Freedman czy jak mu tam było? W każdym razie był taki gość od ekonomij i on powiedział "Nie ma darmowych obiadów "- Pomylenie w sprawie nazwiska nieco zepsuło zamierzony efekt - Sprawa mi śmierdzi potencjalną wojną pomiędzy Korpami ale niech wam będzie od tej pory będę siedział cicho i wykonywał wasze rozkazy jeżeli chcecie możecie mi odliczyć frycowe za brechanie mordą do klienta z najbliższej wypłaty - Zaproponował na zgodę. |