Arvelus, trochę podchodzisz do tego jak do przeciętnych fizycznych obliczeń
zakładasz, że obiekt który obliczasz jest idealną kulą w próżni. A bez zawiłych metafor - czynników jest dużo więcej. Zdasz inicjatywę? Przeciwnik ma sojuszników? Ty masz sojuszników? Otoczenie pozwala Ci na wykonanie ataku?
Zresztą naprawdę, na tym poziomie są trzy opcje - albo robisz postać, która jest w czymś dobra (czyli ją optymalizujesz), albo robisz postać, która padnie przy pierwszej walce, albo grasz czarodziejem z wypasioną inicjatywą i się nie przejmujesz.
Ta postać o której mówisz Arv? Mam na nią prostą kontrę.
Latający czarodziej.
Booyah.