Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2014, 17:53   #1
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
[Star Wars]Jolly Roger is my friend

Rafa koralowa okalała małą tropikalną wysepkę. To właśnie na tym zbitym pierścieniu żywej materii, twardej jak skała osiadł niewielki wahadłowiec. Pojazd przebił się przez atmosferę w samo serce tajfuny i tylko wielka dawka szczęścia sprawiła że w jego wnętrzu byli jeszcze żywe osoby.
Z czterech członków załogi pozostało tylko dwoje. Człowiek i rodianin przetrwali dzięki skałą które wcześniej rozerwały statek po zderzeniu z wodą. Zostali wciśnięci między płaty powyginanego metalu unieruchamiając ich jednocześnie. Pilot, człowiek imieniem Indana niestety nie miał szczęścia. Leżał na konsoli sterownicze, która została pchnięta do przodu i zgniotła jego klatkę piersiową. To że jeszcze żył było cudem. Jednak jakakolwiek próba ruszenia go z fotela na pewno poskutkowała by jego śmiercią. Konsola i fotel trzymały go w całości tamując krewienia i przytrzymując z pewnością pęknięty kręgosłup.
Taki właśnie widok przywitał dwóch Jedi, którzy właśnie odzyskiwali przytomność. Poza zaklinowanym, świetlenie rannym pilotem przez rozdarte poszycie widzieli też wyspę oddaloną nie więcej niż kilkadziesiąt metrów płytkiej, lazurowej wody. Za nimi był tylko ocean z oddającą się, ciemną chmurą na horyzoncie.
Przedział bagażowy wydawała się nienaruszony, ale nigdzie nie było śladu po nawigatorze, ani trzecim Jedi, którego imienia nie poznali. Osobnik całkowicie ukryty pod brązowym płaszczem nie przedstawił się, właściwie to nie odezwał się nawet słowem, ani nie pokazał twarzy. Teraz już z pewnością nie żył.
Co jeszcze gorsze burza elekotmagentycza w którą wpadli po usterce napędu nadświetlanego przepaliła dosłownie wszystko. Od systemów wahadłowca do baterii ich mieczy świetlnych. Jednym słowem sytuacja do malowała cię w ciemnych barwach.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 01-06-2014 o 23:44.
Dragor jest offline