Czuł beznadzieję i frustrację. Wiedział co prawda, że jest zamknięty w iluzji, ale nie widział tym razem nikogo, kto mógłby ją stworzyć. Podszedł do Jona i Samsona i próbował ich zagadać. Machał przed ich oczami ręką. Potem podszedł do Wojownika i zrobił to samo. Postanowił odszukać rodzinę Klinkenborga. Miał nadzieję, że gdy ich przeszuka i znajdzie ów przedmiot o którym mówił stwór z pomroki uda się rozproszyć miraż. Dlatego też skierował swe kroki do powozu. - Panie Klinkenborg, jest pan tam?!
Nie miał wielkich nadziei, że ich znajdzie. Czyżby podczas poprzedniej wizyty w tym miejscu zabił niewłaściwą osobę? Może należało zabić psa zamiast pastucha? Tego się już chyba nigdy nie dowie. |