Wojownik trzymając naprężoną linę był trochę skonfundowany. Niespodziewał się takiego obrotu spraw, spodziewał się raczej, że Rekus będzie miał możliwość powrotu, a nie ciągnięcia za linę. To wyglądało na pułapkę. Odwrócił się do Samsona i Jona, aby wezwać ich do pomocy z liną i ciągnięcia Rekusa, ale wtem z ciemności wybiegł Sav... i rzucił się na jedną z lamp?!
- Schwytajcie Sava! Nie pozwólcie mu zabrać lampy! Pomroka go pojebała... - ostatnie zdanie już bardziej do siebie wypowiedział. Dodał po chwili do Krasnala, żeby razem ciągnęli linę. Może wyciągną Rekusa. |