Rekus odetchnął z ulgą widząc, że jego kompani ożyli. Wszystko wydawało się wracać do normalności. No może nie wszystko, jedną z lamp ktoś zabrał i pomroka znowu wkroczyła do obozu. Widząc śpiących pasażerów postanowił ich obudzić i jak najszybciej się z nimi rozmówić. Dotyczyło to szczególnie dwóch synów Klinkenborga. Budzenie zaczął od głowy rodu. Chwycił Klinkenborga za ramię i mocno nim potrząsnął.
- Panie Klinkenborg proszę się obudzić! Panie Klinkenborg!
Miał nadzieję, że sen w który zapadli pasażerowie jest normalny, a nie zesłany przez pomrokę. Miał nadzieję, że wszystko się niebawem wyjaśni.