Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2014, 21:12   #8
nefarinus
 
nefarinus's Avatar
 
Reputacja: 1 nefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znany
Ostatnia skrzynka została przyniesiona, ostatni pakunek zabrany. Na wahadłowcu nie było już nic, co w obecnej sytuacji miałoby dla nich jakąś wartość, a pilot – na to wyglądało – rzeczywiście zasnął. Było już z pewnością po południu i należałoby rozejrzeć się za jakimś schronieniem na noc. Teerik już miał się tym zająć, gdy coś zwróciło nagle jego uwagę. Do czułych, rodiańskich uszu dotarł nowy dźwięk, dochodzący od strony morza. Gestem ręki nakazał Dashowi milczenie i zaczął intensywnie się przysłuchiwać mrużąc przy tym oczy. Po dłuższej chwili intensywnego wsłuchiwania się, dźwięk się wyklarował i Teerik z niejakim zdumieniem zdał sobie sprawę że to słowa, wypowiadane – jak wnioskował z akcentu – przez ludzi. Co więcej zdawało się, że są to słowa piosenki, choć zachrypniętego chóru głosów, który słyszał, śpiewem nazwać nie można było.

- S-łyszysz Dash? Tam na morzu są jacyś ludzie. Może powinniśmy pójść za ten cypel i sp-rawdzić, jak myś-lisz? Jeś-li na tej wyspie jest jakaś cywi-lizacja to może będą też mie-li części zamienne do hipe-rnapędu...
 

Ostatnio edytowane przez nefarinus : 04-06-2014 o 21:53.
nefarinus jest offline