Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2014, 23:11   #5
Penny
 
Penny's Avatar
 
Reputacja: 1 Penny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemu
Megara przyglądała się uważnie każdemu z was, zatrzymała się trochę dłużej na Trixosie, którego odpowiedź widocznie ją zaciekawiła.
- Nie jesteś z koterii Naftis – stwierdziła bardziej, niż zapytała. Koteria Naftis, jak wiedziałeś, także zrzeszała oficerów marynarki Cesarstwa, jednakże specjalizowali się bardziej w flocie handlowej, zaś ich działania wojskowe ograniczały się do lekkich i szybkich jednostek rozpoznawczych. - Dobrze, mieczy do wynajęcia nigdy za dużo. Mam nadzieję tylko, że twoje usługi nie okażą się zbyt... kosztowne.
Odwróciła wzrok na Filippo, zmrużyła jednakże lekko oczy, jednakże w miarę jak mówił na jej ustach pojawił się chytry uśmieszek. Spojrzała na Borysa, który chyba zrozumiał o co jej chodzi, ponieważ jego pogodną do tej pory minę wykrzywił wyraz skrajnie nieszczęśliwy.
- To nie jest...
- To doskonały pomysł – odparowała Megara. - Borys, od lat próbujemy wynegocjować dobrą cenę za te kryształy. Rodzina Baszal może nam dać lepszą cenę, ale nie chcą ze mną rozmawiać. Z nim może...
- Ale to nie jest... - przerwał jej niechętnie, lecz uciszyła go uniesieniem ręki.
- To tylko negocjacje, co może się złego zdarzyć?
Borys westchnął cicho i pokiwał głową, po czym pochylił się nad mapą, kreśląc poprawki na obecnym kursie, zaś kapitan znów przybrała swój zwykły wyraz twarzy.
- Rozumiem, że znasz astoński – Megara zwróciła się do Filippo. Nie czekała jednak na odpowiedź, gdyż pociągnęła dalej. - W takim razie mam dla ciebie zadanie skrojone w sam raz dla ciebie. Później wprowadzę cię w szczegóły.
Czas przyszedł na Abarisa, który jednak nie odrzekł nic, lecz zaczął grać na swoim instrumencie.
- Lodowy Elf bard – skomentował Borys. - Idealnie do nas pasuje, muszę pogratulować Venecinto jego poczucia humoru.
Kapitan nie odpowiedziała na to nic, wsłuchując się w melodię wygrywaną na instrumencie.
- Nie licz na to, że ten krasnolud ma jakieś wyostrzone poczucie humoru. Ale nasz elf-bard nie nosi sztyletu, miecza ani pistoletu – powiedziała spokojnie. - Chyba tkwi w nim więcej niż na pierwszy rzut oka. Mnie to odpowiada.
Jeszcze raz powiodła wzrokiem po zebranych.
- Po drodze zboczymy do jednego z mniej znanych układów – poinformowała ich. - Wyładujemy tam nasz towar z Dziewięciu Miast i załadujemy prowiant. Filippo, ciebie wyznaczam do wynegocjowania najlepszych cen, Trixos pójdzie z tobą jako obstawa. Abaris... wiem, że mój przyjaciel zatrzymał się w Trevosh, gdzie i my lecimy. Jako bard na pewno masz swoje sposoby na dowiedzenie się paru rzeczy. Chcę wiedzieć co robił zanim odleciał.
Megara oparła się o stół i spojrzała na was poważnie.
- Wydaje mi się, że żadni z was żeglarze – powiedziała rzeczowo tym swoim zwykłym tonem stwierdzającym fakt. - Ale dobrze będzie jeśli każde z was znajdzie sobie odpowiednie dla siebie zajęcie na statku. Jeśli macie jakieś pytania – pytajcie. Jeśli nie to liczę na to, że szybko znajdziecie sobie swoje miejsce.
 
__________________
Nie rozmieniam się na drobne ;)
Penny jest offline