Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2014, 20:21   #7
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Mallorn uśmiechnął się na słowa Nilfgaardczyka. Kiwając głową mnichowi. Mimo, że Morhan to przecie "Czarny" jak mawiali na Północy Cedrik nie dzielił ludzi na nacje a raczej na indywidua, którzy mu się podobają albo mniej podobają. Morhan zaś poza denerwującą skłonnością do używek nie wprawiał Malloreya w zakłopotanie czy gniew.

- Kreve, mówicie braciszku? Tak daleko na Południu posługę swą sprawujecie? A nie boicie się, że tu niedługo Wielkie Słońce Wam grzeszników przejmie? - zagaił przyjaźnie. Uwielbiał dysputy o dupie Marynie, a ta zapowiadała się mu przednia.
 
kymil jest offline