Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2014, 19:28   #11
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Cedrik zmrużył oczy na słowa Cerro. Zlustrował okiem konika.

- Niezgorszy Twój wierzchowiec kapłanie, zaiste. Posługa boska, jak widzę się opłaca. W wymiernej monecie. Czyli macie szczęście do interesów. A do takich dobrych i kompetentnych ludzi, memu sercu blisko. Co powiecie, że Wam kapkę drogi potowarzyszymy. Popijemy na biwaku z gąsiorka - wskazał na antałek przy jukach Sroki. - Pogwarzymy o religii i jak Wam Jaśnie Oświecony Visssegerd w imieniu cesarza Emhyra pomaga w interesach.

- Ale gdzie me maniery. Jam jest Mallorey. Birbant, wierszokleta i żak niedoszły, ha, ha.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 06-06-2014 o 19:31.
kymil jest offline