Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2014, 00:41   #125
Gryf
 
Gryf's Avatar
 
Reputacja: 1 Gryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputację
- Robert. - bąknął Tramp w niezrozumiałym dla samego siebie odruchu zasłaniając Beryl przed nieznajomą własnym ciałem. Ofiara czy nie, kobieta była uzbrojona w siekierę, której użyła z niepokojącą wprawą. Starał się ocenić potencjalne zagrożenie. - Nie ma za co.

- Dzięki. Wielkie dzięki. Te skurwysyny polowały na mnie od kilku dni. Uparli się. Jestem Tara. Świetny numer z tą rakietą. Macie więcej takich? Może uda się wyjść na pokład i odgonić paskudztw, które na nim się zalęgły.

- Za wcześnie. Nie wiemy gdzie nas przeniesie. - Odparł Robert pospiesznie przetrzasając kieszenie zabitego. Siekiera, nóż-szpikulec, dwie rolki bandaża. Nie dość by we trójkę toczyć wojny, ale być może dość by skutecznie się obronić. - Musimy się gdzieś schować, korytarz to fatalne miejsce na rozmowy, tych półmózgów może być więcej. Ruszamy.
 
__________________
Show must go on!
Gryf jest offline