Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2014, 05:55   #9
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Kot siedział dość daleko, był ledwie małą plamką na tle szarych budynków. Nie zwracał uwagi na sytuację, lizał sobie łapkę, jakby świat wokół niego nie istniał. W końcu przestał się myć i wyprostował, wyglądał jak egipska figurka i patrzał prosto na Roberta. Natomiast ciemność przy budynku kawałek dalej wciąż była nie do przejrzenia, nadal byliście za daleko by móc zobaczyć co się za nią kryje.

Nie widząc żadnego zagrożenia ruszył w kierunku ciemności chcąc wejść w nią tylko na jeden krok.

Ciemność w tym miejscu wydawała się prawie gęsta, ciężko było ją przebić, ale magiczny kamień sobie poradził. Wydaje się, że środek ciemności koncentruje się na drzwiach znajdujących się na ścianie budynku.

Felix ruszył za swym towarzyszem, stawiając kroki powoli i cały czas wbijając wzrok w tajemniczy fenomen. Im bliżej znajdował się ciemności, tym wyżej unosił łuk i przygotowywał się na - w jego myślach nieuchronny - atak.

Ksiądz zatrzymał się na chwilę i rozejrzał z twarzą zmarszczoną tak, jakby coś mu zaśmierdziało. Mógł wyglądać nieco dziwnie idąc ze skrzyżowanymi rękami nieco powyżej pasa, lecz nie zmieniał pozycji.
Gdy doszedł do źródła - drzwi ponownie zatrzymał się. Nie miał dodatkowej ręki na otworzenie. Po chwili wahania prawą ręką wyciągnął krótki miecz na demony. Długi sztylet dalej pozostawał w pochwie na plecach.
Z ostrzem w dłoni podszedł bliżej, by otworzyć drzwi.

Ostrożnie zajrzeliście do środka. waszym oczom ukazał się długi korytarz ze schodami w górę i w dół oraz trzema drzwiami. Od strony schodów. które zapewne prowadziły do piwnicy, poczulście charakterystyczny smród demonów, jeszcze ledwie wyczuwalny, ale na pewno obecny.

Decyzja zapadła. Tym razem to nie wampiry, jak zdiagnozował Robert wyciągając drugie ostrze na demony.
Tuż po wejściu do środka poszedł jak najciszej sprawdzić co dzieje się za drzwiami, a jeśli za żadnymi nie będzie nic godnego uwagi ruszy na górę, by upewnić się, że żaden demon z góry nie odetnie im ewentualnej drogi ucieczki. Zejście na dół to jego ostatnia droga.

W pokojach oraz na piętrze panował okropny bałagan. Kurz i brud pokrywały prawie każdy przedmiot. Gdzieniegdzie leżały jakieś zapiski pełne runów i dziwnych języków, zapewne demonicznych. Czasem natrafialiście na książki o broniach lub religiach. Ktokolwiek tu mieszka, lub mieszkał, na pewno nie jest Przyziemnym.

- Zostanę tutaj, na górze - wyszeptał Felix, dobywając anielskiego ostrza. - W razie gdyby coś chciało się prześlizgnąć i zwiać. Krzycz, jak będziesz potrzebować pomocy.
 

Ostatnio edytowane przez Aro : 07-06-2014 o 05:59.
Aro jest offline