Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2014, 15:30   #10
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Po uchyleniu drzwi oczom księdza ukazały się nieoświetlone schody delikatnie skręcające w lewo. Z tej pozycji nie dało się dostrzec co było na ich końcu. Im niżej schodził Robert, tym wyraźniejszy był demoniczny odór i tym lepiej słyszał głosy z końca piwnicy. Runy chroniły go przed zbyt głośnym szuraniem, choć sam w sobie był osobą, która wiedziała jak się cicho poruszać.


Nagle obaj Nocni Łowcy usłyszeli krótki trzask i poczuli, jakby z ich serca spadał wielki ciężar, o którym dotychczas nie mieli pojęcia. Slay dotarł wtedy do miejsca skąd dochodziły głosy i zobaczył trzy osoby - dwóch mężczyzn i jedną kobietę. Wszyscy byli ubrani na czarno i mieli na ciele znaki, to byli Nocni Łowcy. I właśnie odesłali demona z którym rozmawiali, w miejscu gdzie na ziemi narysowany był misterny krąg przyzwania, unosił się delikatny dym. Rysunek na ziemi przedstawiał dwa kwadraty z kołami w środku, ich obrzeża były wypełnione złowieszczymi runami.

- Musimy się pospieszyć, wieści od demona były dobre, ale od Talesa już nie. Lada chwila pewnie ktoś tu wpadnie więc musimy się zbierać - odezwał się jeden z mężczyzn i rozejrzał po piwnicy. Na szczęście nie zauważył ukrytego za skrzyniami Nocnego Łowcy. Robert przyglądał się im uważnie, ale wszyscy mieli na sobie kurtki z kapturami. Znaki na kobiecie wydawały się jakieś inne, części z nich nie rozpoznawał.

Cała trójka zaczęła się powoli zbierać, zebrali księgi z pobliskiego stolika, przerwali krąg przyzwań i zaczęli kierować się w stronę wyjścia.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline