-Dobra myśl Wydra, pokażmy nasze podziemne salony nowej lokatorce. Idziemy.
Dima wstał i ruszył korytarzem prowadzącym wgłąb bunkra zachęcając resztę do pójścia za sobą gestem dłoni. Po obu stronach korytarza tkwiły co kilka metrów zardzewiałe stalowe drzwi prowadzące do dawnych pomieszczeń użytkowych: magazynów broni, żywności, amunicji, pokoju łączności, ambulatorium, sypialni, szatni, sali odpraw i tym podobnych. Większość z nich nie była wykorzystywana, głównie dlatego, że przeprowadzili się niedawno i stopniowo adoptowali wnętrze w miarę jak pojawiały się potrzeby. -Tak to wgląda na chwilę obecną, udało nam się podłączyć na dziko prąd z instalacji miejskiej, kanalizacja działa ale póki co nie znaleźliśmy sposobu na zaopatrzenie w ciepłą wodę. Mój pokój to ten z napisem "magazyn amunicji" na drzwiach. Nie trzeba pukać przed wejściem.
Zażartował idąc dalej i wskazując kolejne pomieszczenia. Zatrzymał się przy drzwiach dawnej, wspólnej sypialni oddziału ochrony obiektu. -A tu jak to niektórzy mówią jest "komnata tortur Gieroja" czyli sala ćwiczeń
Powiedział otwierając drzwi. Piętrowe łóżka zostały wyrzucone by zrobić miejsce, środek pomieszczenia zajmował rodzaj klatki wykonany z elementów rusztowania budowlanego, dalej zwisał na łańcuchu wypełniony piaskiem worek treningowy, stare materace tworzyły matę do treningów walki wręcz obraz dopełniało kilka odważników do ćwiczeń siłowych.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |