Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2014, 23:46   #129
Proxy
 
Reputacja: 1 Proxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputację
Od momentu bliskiego kontaktu z potworem dziewczyna mogła jedynie oglądać to, co działo się z nią samą. Pod wpływem wszystkiego świadomość odkleiła się od ciała i stanęła obok. Trzymać bestię pod pyskiem, która z łatwością pożarła dorosłą osobę, było czymś co zgasiło w niej wszelkie nadzieje. Wykonywała właśnie swoją ostatnią czynność a pogodzenie się z tym faktem rosło razem z błyskawicznie momentalnym zmęczeniem. O towarzyszącym mężczyźnie zapomniała całkowicie. Przecież mógł uciekać, miał drogę wolną… Sama by tak zrobiła, bo przecież nie było innego wyboru. Mimo wszystko został - czemu?

Będąc na ostatnich metrach swojej ścieżki nie miała do wyboru żadnych opcji. Bezwiednie wykonała polecenie, które pojawiło się gdzieś z eteru.

- nnn-gh~! - wydobyło się z jej ust zamiast krzyku. Próg bólu nie przygotowany na tak drastyczny skok pozbawił kobietę powietrza omijając nawet nerwy. Poczuła drętwy zacisk na swojej ręce. Nie czuła jej tak samo jak nie czuła reszty ciała. Postawiona w szoku i bez powietrza nie mogła nawet krzyknąć.

Z wybauszonymi oczami i niemym krzyku została podniesiona na nogi przez bliżej nieokreśloną siłę. Zachwiała się i przymroczyło ją. Mimowolnie robiła to, co wymuszało na niej otoczenie a Godspeed wcale nie miał łatwego zadania. Zagrał ryzykownie i mimo takiego wyniku można było powiedzieć, że wygrał - choć nie wiele. Najgorsze było to, że przegrać jeszcze mógł w każdej chwili. Nie dając za wygraną z dziewczyną na szyi rzucił się w poszukiwaniu swojego asa, którym były jakiekolwiek stalowe drzwi przez które stwór tak łatwo się nie przebije. Nie było znaczenia, czy będzie to para ewakuacyjnych, kuchennych, czy personelu Destiny. Miały być blisko. Musiały być blisko...
 
Proxy jest offline