Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2014, 22:21   #101
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Jaskinie Merkurego na granicach Utraconych Prowincji

Drużyna bohaterów zagłębiła się w tunele, widząc w nich nadzieję na przetrwanie w obliczu natarcia Legionu Ciemności. Nietypowy skład zespołu, powiększony o oddział Cybertronicu i Imperialu, nakazywał zachować daleko posuniętą czujność. W annałach Kronik sojusze były wielokrotnie zrywane zależnie od rozwoju sytuacji. Zdrada i podstęp nikomu nie były obce i każda z Megakorporacji miała w tym względzie swoje "zasługi". Nawet członkowie świętego Bractwa w swej historii dopuścili się różnych przewin, tylko nie zostały one nigdy ujawnione, aby nie zachwiać wizerunkiem Zakonu Duranda.

"Rusty" zaminował wejście, nie mając pewności czy w okolicach nie ma innych dróg, bo "Deathworm" silnie naruszył skalisty płaszcz jaskini. Mogło się zdarzyć, że jego starania nie przyniosą oczekiwanych efektów i pomiot apostoła znajdzie nowe ścieżki do tuneli. Warto było jednak zaryzykować...

Czuli się jak grotołazi eksplorujący nowe terytoria. Z pewnością ludzka noga nie stanęła jeszcze w tym labiryncie jaskiń. Niczym pionierzy wytyczali szlak, który miał zaprowadzić ich do wolności i dać ocalenie. Mapy Dunsirna tylko do pewnego momentu prowadziły ich i były czytelne. Później niespodziewana interwencja Tatsu i jego konsultacje z Derrenem pozwoliły wybrnąć z impasu. Mishimczyk dysponował dokładniejszymi informacjami i podzielił się nimi z sobie tylko znanych pobudek.

Przeciskali się przez wąskie szczeliny, trafiali na pieczary zasnute mgiełką, zraszającą różnego kształtu kamienie, draperie skalne i jaskiniowe nacieki. Kilkukrotnie omal nie zsunęli się w zdradliwe czeluście ukryte przed ich wzrokiem. Wzajemnie asekurowali w niebezpiecznych miejscach. Nie miała znaczenia przynależność korporacyjna. Jedynie szaserzy nie okazywali uczuć, do końca wyzbyci ludzkich odruchów. Chociaż bacznie nasłuchiwali, żołnierze nie usłyszeli huku eksplozji. Co mogło niepokoić.

Marcus ostrożnie stąpał po kamieniach, otoczony niebieską poświatą. To właśnie on dawał światło drużynie w pomrokach merkuriańskiej nocy. Myśli bohaterów chwilami biegły gdzieś daleko, do rodzin, do świata, do wspomnień. Głęboko w podziemiach po raz kolejny uświadamiali sobie ludzką znikomość. Jednocześnie wiedzieli, że posiadają przedmiot o olbrzymiej wadze i znaczeniu dla przyszłości uniwersum. To zadanie napędzało ich w karkołomnej wyprawie.

Nie stracili rachuby czasu dzięki cyber-żołnierzom, którzy skwapliwie podawali czas ekspedycji, dane na temat składu powietrza, temperatury i ciśnienia oraz informację na jakiej znajdują się głębokości.
Na swój sposób były pożyteczne, odrywając ich od natarczywych myśli i pytań.

Kiedy na powrót uderzył w nich podmuch zimnego powietrza, poczuli, że są blisko wyjścia. Zatęsknili za zimowym krajobrazem i wkrótce taki ukazał się ich zmęczonym oczom.


Nie było to jednak to, czego oczekiwali. Otoczeni pierścieniem wrogich sił, tracili powoli ostatki nadziei. Pretoriańscy Łowcy, Razydzi i podległe im liczne drużyny Nekromutantów patrolowali okolicę. Ich sylwetki wyraźnie odznaczały się na tle śnieżnego pustkowia. Szczególnie ci pierwsi budzili uzasadnione obawy. Upiorne istoty zamknięte w zmechanizowanym pancerzu. Narzędzie zagłady Algerotha i postrach na polach bitew wszystkich planet.



Niewątpliwie kwestią czasu pozostawała chwila, kiedy zostaną wykryci. "Szóstka" miała świadomość, że krąg wokół nich niechybnie się zaciska niczym pętla na szyi skazańca.

Gdyby jednak sojusz międzykorporacyjny okazał się trwały, była szansa na przebicie się przez kordon wrogich sił..

Sadiver szacował możliwe straty takiego przedsięwzięcia na poziomie 30 procent...
 

Ostatnio edytowane przez Deszatie : 08-06-2014 o 22:29.
Deszatie jest offline