Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2014, 11:38   #83
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Poranek dla szlachcica był niczym przyjęcie ciosu kopi na gołą klatę. Ból wszechmocny roznosił się po jego głowie, w której szumiało a bicie serca wydawało mu się rykiem smoka. Jedzenie okazało by się gwoździem do trumny więc Anzelm zamówił tylko dwa dzbany wody zimnej, które wlał w siebie praktycznie jeden po drugim. Woda zaczęła spływać mu po kącikach ust, lejąc się na ubranie szlachcica i podłogę. Nie było to ważne, bowiem pragnienie było potężne i trzeba było je zaspokoić. Gdy tak się stało oparł się on o ścianę i przymknął oczy, oczekując aż towarzysze skończą śniadać.

W końcu ruszyli, choć Wujaszek szedł najwolniej. Nogi zdawały mu się zrobione z kamiennych bloków i każdy krok, który stawiał był dla niego tytanicznym wysiłkiem. Głowę miał lekko spuszczoną, co by świecące słońce nie waliło mu po oczach. I tak człapiąc, wręcz szurając nogami po ziemi dotarł wraz z resztą towarzyszy na miejsce ich wędrówki.

Kugelshreiber okazał się dziwakiem. Ekscentrykiem więc Anzelm polubił człowieka od razu, a gdy usłyszał o jego problemach podrapał się po brodzie i rzekł:
- Cóż...prosicie nas o wiele mości Kugelshreiber. Z chęcią pomożemy lecz coś więcej o siłach z jakimi przyjdzie nam się mierzyć musicie powiedzieć. I zdradźcie nam czemu straż miejska nie otoczyła Pana opieką... ?
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline