Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2014, 17:34   #127
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Wojownik bez słowa wszedł za Rekusem do powozu. Zamknął za sobą drzwi. Pomógł mu szukać, ale i przekazał mu swoje spostrzeżenia:
- To wszystko źle wygląda. Dzieciak miał ze sobą statuetkę. Widziałem dokładnie. Wersja Klingenborga to stek gówno prawdy, że aż śmierdzi. Może to zabrzmieć dziwnie, ale pamiętasz jaki miał przestraszony wyraz twarzy w Pomroce? A co jeśli każdy z Klingenborgów jest opętany? A pamiętasz jak dzieciaka spotkaliśmy w nocy przy ognisku? Przestraszyłeś się, bo coś w nim zobaczyłeś, czego ja nie widziałem. Potem dzieciak poszedł do reszty podróżnych - kto wie czy z niego nie wylała się już wtedy Pomroka i nie zalała ich, gdy ty, ja i szef byliśmy poza tym. Dobrze, że teraz jest jeszcze krasnal - niby go nie znamy, ale przynajmniej nie jest z nimi w zmowie. - Wojownik mówił na tyle cicho, żeby nikt inny go nie słyszał. Jeżeli przy przeszukiwaniu nie znajdą niczego podejrzanego to Wojownik wyjdzie przez okno i wejdzie na dach podążając wcześniejszymi krokami dzieciaka. Po drodze spojrzy, czy pod oknem nic nie leży. Na dach wejdzie najciszej jak się da mając cichą nadzieję podsłuchania tamtych wałkoni.
 
Anonim jest offline