Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2014, 19:49   #85
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Rudi utwierdzony, poprzez nocną wizytę, w tym że wynalazca nie jest w pełni władz umysłowych podszedł do sprawy sceptycznie. Może w ogóle nikt na niego nie czyha? Może to sobie tylko uroił?

Człowieku Anzelm - zwrócił się do Wujaszka
Ja rozumiem żeś wczoraj zabalował, ale może tak nie mówiłbyś od razu o całej naszej grupie co? Nie jesteśmy ochroniarzami, ja bitny nie jestem i zdecydowanie wolałbym nie robić sobie wrogów w tym mieście.

Gdy rozmowa trwałą, Rudi postanowił ruszyć się ze stołka na którym wcześniej siedział. Wyglądało to trochę śmiesznie gdyż chatka wynalazcy była równie dziwna i niezrozumiałą co on sam. Siedzisko znajdowało się za wysoko nawet jak na rosłego ludzia a co dopiero na niziołka. Po kilku chwilach walki ze stołkiem Rudi udał się na zwiedzanie. Na początku tylko z daleka się przyglądał aby w miarę możliwości zbliżyć się do machin znajdujących się w pomieszczeniu. Zainteresował go swego rodzaju mały piec, widać było w nim dwa otwory, wąskie, szerokie i głębokie. Na cholerę komu takie coś? Obok leżało kilka spalonych ....yyy.. kawałków czegoś.

Hej, Kat! Patrz,tu się węgiel produkuje.
- powiedział Rudi starając się odwrócić uwagę od wynalazcy który, jak mógł przypuszczać niziołek, coraz to baczniej się mu przyglądał.
 

Ostatnio edytowane przez Dekline : 09-06-2014 o 19:57.
Dekline jest offline