- Dokąd chcesz iść głupcze? - syknął Jon pokazując ręką panoszącą się wokół Pomrokę - Myślisz, że w tych warunkach mamy szansę znaleźć jakąkolwiek oazę.
Stojący obok Samson rozejrzał się wokół i głośno powiedział:
- Wszyscy do powozu! Pogasić lampy! Kto ma broń, niech zostanie na zewnątrz!
Cała sytuacja zaczynała nabierać znamion czystego chaosu. Klingenborg i rodzina spojrzeli najpierw na krasnoluda, później na miejsca które wskazał, następnie na powóz i stojącego przy nim Rekusa.
Brak jednego i niepodważalnego dowódcy mógł się skończyć dla wszystkich tragicznie.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |