Rekus uważnie wysłuchał słów Wojownika. - Wiedziałem, że coś musi być. Stwór z pomroki nie miał powodu żeby kłamać. Teraz kiedy znalazłeś tą figurkę możemy jej się pozbyć i wszystko powinno wrócić do normy. Wyrzuć ją jak najdalej od powozu. Jestem za tym żeby załadować wszystkich do wozu i ruszać stąd jak najszybciej. My oczywiście po bokach z lampami. Miejmy nadzieję, że nie ma więcej ukrytych figurek.
Na słowa Jona powiedział tylko: - Źle radzisz Jonie. Gdybyśmy ciebie posłuchali nigdy nie znaleźlibyśmy figurki i utknęlibyśmy w pomroce na dobre. A to straszenie jest śmieszne. Wiem co należy do moich obowiązków i nie trzeba straszyć mnie Westerweldem żebym je wykonywał. Wyszedłeś na głupca.
Na słowa Sava skrzywił się lekko. -Obyś się mylił dobry człowieku. Niestety to co mówisz jest całkiem prawdopodobne. Jeśli rodzina Klinkenborga jest skażona pomroką mogą w każdej chwili zmienić się w mutantów i na nas rzucić. Jednak co będzie, to będzie. Nie mogę wypiąć się na tych ludzi i zostawić ich na pastwę losu w pomroce. Spróbujmy się stąd wyrwać panowie.
Rekus będzie nalegał na jak najszybsze pozbycie się figurki i opuszczenie tego przeklętego miejsca. |