Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2014, 18:56   #73
Zormar
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Ile jest mnie w moich postaciach? To zależy od tego jaką postać robię/ odgrywam. Nie mogę powiedzieć natomiast, że nie ma w nich nic ze mnie. Jest w nich więcej lub mniej moich cech, która co trzeba dodać często wyolbrzymiam. To, że w moich postaciach jest to co jest sprawia, że bardzo rzadko moja postać jest jakimś wojownikiem, lub jakby to powiedzieć, pochodnym tego typu postaci, choć zaczyna się to zmieniać.(w dwóch sesjach gram własnie wojakami, w jednej elfem, w drugiej krasnoludem, choć trzeba zaznaczyć, że są to sesje w świecie wiedźmina, a ja mimo wszystko przeważnie pogrywam w dnd, gdzie jeszcze nigdy nie grałem wojakiem). Co ciekawe najczęściej moje postaci są religijne, lub są właśnie kapłanami. Nie wiem za bardzo z czego to wynika, gdyż nie należę do jakoś bardziej szczególnie religijnych person(aczkolwiek kilka razy słyszałem od rodziny, że nadawał bym się na księdza). Inną cechą, która łączy moje postacie jest to, że są przeważnie opanowane, dość poważne i skłaniające się raczej ku zasadom niż ich braku. Do tego nie lubią być za bardzo tzw. wodzirejami w drużynie. Prędzej takim cichym doradcą. Co do tej religijności, to być może jest to spowodowane tym, że moje postacie lubią mieć oparcie w jakiejś sile wyższej, takiego kompana, który zawsze ich wysłucha(aczkolwiek nie zawsze musi pomóc).

Ostatnimi czasy muszę jednak przyznać, że mam ochotę zagrać jakimś szermierzem, lub kimś, kto umie trochę lepiej machać żelastwem, aczkolwiek nie znów nikogo ciężkozbrojnego, nie lubię za bardzo kupy żelastwa, którą przedkładam nad wygodę użytkowania.
 
Zormar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem