Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2014, 19:33   #22
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Cedrik wykrzywił wargi w niesmaku. Nie cierpiał niepotrzebnej przemocy a epatowania siłą jeszcze bardziej.

- No, brawo - skwitował cierpko wyczyny Morhana. - Dupa z Ciebie nie wywiadowca, koleżko. Słyszałeś Ty kiedy o zasięganiu języka? Eeech, Ci Nilfgaardczycy. Miałeś chłopinę na talerzu, można było zranić. Wyciągnąłbym z niego wszystko. A tak. Wiesz, że kapituła zakazała nekromancji ze cztery dekady temu?

Cerro też nie nadawała się na niańkę. Aż dziw brało, że miała duszę zdatną do delikatnych poematów. Zgromił ją wzrokiem. Tępy żołdak by widział, że śmierć człowieka wywarła na dziewczętach swe piętno.

Błysnął zębami w kierunku Idy i zagaił przyjaźnie.

- Nie frapujcie się dziewczyny. Na większość naszych pytań nie musicie nam odpowiadać. Na razie. Może poza jednym: jesteście może głodne? Akurat mieliśmy zrobić popas.

Sam zaś ruszył w kierunku konika niedoszłego kapłana. Uspokoił zwierzę i począł przetrząsać mu juki.

- A nuż miał gagatek coś do jedzenia?
- zamruczał do siebie Mallorn.
 
kymil jest offline