Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2014, 21:49   #35
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Koń gabarytowo mu odpowiadał, nie musiał ciągnąć nogami po ziemi jedynie po to, by utrzymać nogi w strzemionach. Tyle że na szczytach gór nie było za wiele okazji do siadania w siodle, czasem zabawy z łapaniem i ujeżdżaniem dzikich zwierząt, ale poza tym niewiele. Nie zmieniało to faktu, że on przynajmniej wiedział jak zapiąć popręg, nie było chyba z nim jeszcze aż tak najgorzej.


Droga, mimo że niezbyt długa, wlokła się przez ich kiepskie umiejętności. W zasadzie, równie dobrze mógłby zsiąść i prowadzić swojego konika, ale wieczorem mogłyby go boleć nogi. Teraz zaś miał go boleć wyłącznie tyłek, od niewygodnego siodła. Tak, miał zdecydowanie rację, ta podróż okazała się wyzwaniem samym w sobie. Mieszane mocno towarzystwo, to mu akurat nie przeszkadzało, ale zdawało się, że może doprowadzić do pewnych tarć. Zwłaszcza przy niewyparzonym języku Kostrzewy. Co zresztą udało się jej solidnie zaprezentować. Zastanawiał się czy będzie musiał druidkę uciszyć, czy sama się jakoś opanuje. Mara, mały rudzielec był kolejną zagwozdką. Jej zachowanie było co najmniej dziwne. Chociaż, może z drugiej strony normalne, nie znał się na ludziach. Zaczął przyśpiewywać nie obchodziło go za bardzo jak zareaguje reszta na jego przyśpiewki na wpół we wspólnym, na wpół w Gol-Kaa, przynajmniej tak mogło to brzmieć.


Starał się nie wdawać zbytnio w dyskusje w czasie jazdy, zajmując właśnie bardziej relaksującym go podśpiewywaniem. Przekazał jedynie swoje sugestie, na temat jechania prosto do miejsca, gdzie czarodziejka wspominała o skupisku mocy. Jemu nie przeszkadzało działanie w nocy, widział doskonale. Trzeba było wjechać, znaleźć maga i wracać.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline