Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2014, 23:31   #33
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Cierep wybrała sobie mały fant z ogromnego zbioru Wydry, zadowolona z prezentów i zachęcona otwartością reszty gangu, która spędzała z nią cały dzień wybrała sobie też pokój tuż obok kanciapki Sikory. Resztę popołudnia Wydra z Gierojem i samą Cierep spędzili na urządzaniu lokum dla niej. Odpiłowali od ramy piętrowego łóżka jedną część stelaża i wstawili do wybranego przez nią pomieszczenia. Dali jej wybrać sobie materac, pozwalając na wypróbowanie każdego jaki pozostała w graciarni poprzez skoki, leżenie i siedzenie na nich. Było ciężko z niej to wyciągnąć, ale w końcu dali radę, bo była przecież takim samym dzieckiem jak cała reszta. Strojbatowcy przytargali też metalową szafkę na jej rzeczy. Mała Sikora wyskoczyła na miasto w swoich i nie tylko swoich sprawach. Wróciła z kolejną niespodzianką dla nowej koleżanki - poduszką bardzo podobną do tej, która leżała u niej w pokoju. Zorganizowali jej też jakieś koce i coś na kształt dywanu. Pokój w porównaniu z resztą sypialni w bunkrze wyglądał ubogo, ale czas pokaże ile może się zmienić.

Czeka, ani Jepa nie brali udziału w przygotowaniach. Jeden i drugi odcięli się od reszty zamykając się w swoich sanktuariach. Ktoś nawet rzucił tekstem, że jeden zamiast wziąć się za uczciwą robotę wali pamięciówę, drugi pewnie już tam śpi, najebany do granic możliwości. Nic jednak nie było na siłę w tej grupie, a dzień pełen emocji powoli chylił się ku końcowi. Efekty były widoczne gołym okiem, co wszystkich zaangażowanych bardzo cieszyło, ale też dało popalić fizycznie. Zjedli kolację i położyli się wcześniej.
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."

Ostatnio edytowane przez rudaad : 13-06-2014 o 01:20.
rudaad jest offline