Olaf wziął od Carla kartki i zaczął je uważnie studiować. - Nic ciekawego- odparł po dłuższej chwili- Pierwszy to notatka jakiegoś łowcy o tym, że wyśledził kulty będące w tym mieście. Drugi natomiast jest czymś w rodzaju testamentu ofiary kultystów. Biedak żegna się z tym światem i prosi by skontaktować się z jakimś Arosem, który jest strażnikiem w mieście. Obiecuje, że zostaniemy nakarmieni i uzbrojeni. Nie jest to zły pomysł żeby się tam udać.
Olaf skinął i oddał kartki Carlowi. - Jestem za tym, żeby się jak najszybciej stąd wynieść. Nie idźmy do karczmy tylko po prostu opuśćmy miasto. |