Alker spojrzał szybko na JP i pokręcił głową. Jego rozumowanie było zupełnie inne, być może ze względu na to, że nie uczestniczył jeszcze w walkach z Fumadores i eliminowanie ludzi w ten sposób nie przechodziło mu przez głowę.
- Poczekaj.
Otworzył bagażnik i wyciągnął z niego solidną linkę, której jeden koniec wręczył Buckowi.
- Idź na drugą stronę. Możemy ich tym zrzucić z motoru, gdy uniesiemy na raz. Potem ogłuszyć i związać.
Dołączył do dziewczyny.
- Paskudnie zaleźli wam za skórę, co? - wyszeptał, obserwując zbliżający się motor. |