Ja też jestem za I metodą, gdybym umiał lubiałbym koksić, ale doprowadzanie, że nie nie trzeba rzucać na podstawowe testy np. walka (ataki zawsze trafiają, manewry obronne zawsze działa) bo jest zdany automatycznie to przegięcie, a do tego dodajmy jakieś gigantyczne hity.
PS. II podejście jest wręcz antyoptymalizacyjny. Po co koksić skoro w pewnym momencie przestaje tobie grozić cokolwiek?
__________________ Szukam tajemnic i sekretów.
Ostatnio edytowane przez archiwumX : 14-06-2014 o 16:57.
|