Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2014, 18:46   #137
Ravanesh
 
Ravanesh's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputację
Nora błyskawicznie zawróciła i wbiegła z powrotem na korytarz. Dopadła pierwszych z brzegu drzwi, tych po lewej stronie, tam gdzie znajdowały się pozbawione okien pokoje wewnętrzne. Nacisnęła klamkę napierając ciałem na drzwi.

Drzwi puściły. Ze środka uderzył w jej nozdrza mdlący odór gnijącej materii, w tym mięsa.

Wycofała się nie zwlekając ani chwili. Popędziła do kolejnego pokoju, szarpnęła za klamkę, ale drzwi ani drgnęły. Usłyszała za sobą szelest, jakby coś przesuwało się po podłodze. Blisko, zdecydowanie zbyt blisko.

Pobiegła do następnych drzwi, pchnęła je i wpadła do środka. Wewnątrz było ciemno i cicho, a do tego nic nie śmierdziało.

Zamknęła za sobą drzwi, oparła się o nie i się zaparła się z całej siły nogami. Znieruchomiała nasłuchując odgłosu przesuwającego się ciała zza drzwi i ewentualnych dźwięków dochodzących ze środka pokoju, w którym się znalazła.

W środku nadal panowała cisza i ciemność. Jej wejście nie wywołało żadnego efektu. Na korytarzu też zrobiło się bardzo cicho. Po chwili była pewna, że to coś odpuściło sobie lub popełzało dalej.

Pierwsze, co zrobiła to znalazła włącznik światła, ale naciśnięcie go nic nie dało.

Zaczęła powoli obchodzić pomieszczenie, poruszała się po omacku, więc wyciągnęła przed siebie ręce tak żeby nie wpaść na nic i żeby poprzez zmysł dotyku rozeznać się w otoczeniu.

Żadne nawet najmniejsze źródło światła nie ułatwiało jej zadania.

Kiedy przesuwała dłonie wzdłuż ściany coś musnęło jej palce. Kontakt był krótki, gdyż Nora szybko cofnęła rękę, ale wyraźnie poczuła dotyk zimnego ciała, muśnięcie czyichś lodowatych palców.

Kobieta wydała z siebie zduszony krzyk i rzuciła się stronę wyjścia. Uderzyła nogą w jakiś mebel, który był dla niej tylko ciemniejszą plamą pośród innych cieni. Zahaczyła ramieniem o ścianę, a potem wpadła na zamknięte drzwi i zaczęła się przesuwać dłońmi żeby odnaleźć klamkę. W końcu znalazła ją i wypadła na korytarz.
 
Ravanesh jest offline