Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2014, 11:40   #121
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Chciwość, ciekawość, głupota, bohaterstwo...
Trudno było określić jednoznacznie, co skłoniło te kilka osób do wyprawy do kopalni na spotkanie z mutantami. I z magiem.
A może nie z magiem? Kto wie... A nuż mag, który wcześniej podążył do starej kopalni był tylko pośrednim sprawcą tego zewu? A nuż, prowadząc swoje poszukiwania, dokopał się do czegoś? Obudził coś, co sobie spokojnie siedziało gdzieś głęboko, w jakimś zapomnianym szybie? Może dlatego opuszczono kopalnię?

Te myśli nie zakłóciły Oswaldowi spokojnego snu.

Gdyby sugerować się pogodą, to nie warto było wstawać z łóżka. No ale śniadanie było całkiem niezłe. No i pewnie ostatnie w perspektywie najbliższych dni, jakiego nie trzeba było szykować własnymi rękami.


Ci, których śladami podążali, mutanci, pewnie bardzo się spieszyli, bowiem przegapili nie tylko kilka zwierzaków, ale i łucznika, który najwyraźniej był aż tak ślepy, ze nie potrafił odróżnić porządnych obywateli Imperium od mutantów.
A może było im wszystko jedno?

- Przestań się wygłupiać! - warknął w stronę strzelca. - Gdzie tu widzisz odmieńca?
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 26-06-2014 o 09:19.
Kerm jest offline