JP nie angażowała się w ogłuszanie i wiązanie pijanych motocyklistów, zostawiając to większym i silniejszym mężczyznom. Podeszła jednak do motoru i odciągnęła go na pobocze ukrywając wśród rosnących tam roślin.
Usłyszawszy kolejny komunikat od Pauli z wdzięcznością pomyślała o Timotym, który ustrzegł ją właśnie przed zabiciem niewinnych ludzi.
Kiedy obaj związani leżeli już przytuleni do siebie na poboczu podeszła do Alkera położyła mu ręce na ramionach i pocałowała go w policzek:
- Dziękuję. - Powiedziała uśmiechając się lekko. |