Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2014, 16:46   #23
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
- Siadaj na dupie i przestań kłapać gębą, Jenkins. Chyba zapomniałeś o swoich korzeniach, co? Może pochwalisz się kolegom rodziną z strony matki, a także posługiwaniem się językiem niemieckim? - odparował atak nie odrywając wzroku z sufitu, czy nawet obracając się w jego stronę. Jego głos się zmienił. Z przyjemnego barytonu jaki cechował barwę głosu major zniknął przyjazny ton pełen optymizmu, a wkradły się suche i celne strzały z bicza.
- Módl się aby nie było w fabryce nie było kuzyna, bo ciężko będzie Ci nacisnąć spust patrząc w oczy członka rodziny z którym spędzałeś wolny czas. - skończył swój wywód.
Tym razem jednak oderwał wzrok z sufitu i spojrzał na zebranych komandosów. Kim byli dla niego? Świetnie wyszkolonymi żołnierzami, lepszymi niż frontowi. Co z tego, że potrafili szybko zniszczyć obiekt, a potem zwiać? Są pionkami w szachownicy dziejów. Zbrojnym ramieniem wywiadów i nigdy nie dojdzie do rozłamu. Zawsze to oni będą wykonywać rozkazy ich - służb wywiadowczych. Andrew widział nie raz takich pyskatych gości. Niesubordynacja kończyła się strzałem w mordę jak bywało to w czasach jego pobytu w nieogarniętej wojną Rzeszy, srogą karą, którą widział w wykonaniu butnych ułanów Wojska Polskiego czy kuli w łeb jaką wlepił komisarz polityczny zbyt bystremu żołnierzowi.
- Jeśli ktoś ma jeszcze do dodania jakieś wymioty czy też pierdy werbalne niech zachowa je dla siebie i dla własnego dobra zamknie mordę. Stawka jest o wiele większa niż wam się wydaje. I radzę wam to przemyśleć, Jenkins.

Chwycił mocno teczkę i umiejscowił ją pod swoją pachą. Jeszcze raz spojrzał po komandosach. Nie był to wzrok cwanego nowojorczyka, tylko wkurwionego oficera wywiadu zdolnego do najgorszych rzeczy w imię osiągnięcia celu misji.
- Jeśli nie chcecie załatwić doboru uzbrojenia jak ludzie i żołnierze o należnej wam pozycji, dostaniecie ją jak pierdoleni poborowi: tuż przed misją, rzuconą w dłonie z politowaniem i krótką notką o modlenie się za swoje życie. Możecie podziękować Jenkinsowi.
 
Gveir jest offline