Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2014, 12:25   #10
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Barry przyglądał się otoczeniu z wielkim zainteresowaniem - Masz bardzo ładną chatkę ekolodzy byliby nią zachwyceni. - Pochwalił domostwo Tadema.

Wiedział, że jest w pracy, lecz mimo to nie umiał pozbyć się wrażenia, że jest na wycieczce krajoznawczej lub w skansenie. Cieszyło go, że pomimo tylu nieszczęść ludność Doliny nie straciła ducha, znaczy to, że dadzą radę odbudować swoją cywilizacje po pokonaniu super łotra.

Słowa karczmarza trochę uspokoiły sumienie bohatera, ~ nie oszukuję go aż tak bardzo i zapewnię ludziom trochę rozrywki ~

Puścił oko do młodego maga i rzekł z uśmiechem - Jeszcze może się Pan zdziwić Panie Garah, bo sporo się dzisiaj nabiegałem - Rzeczywiście bieganie po banku w Central City z Batmanem i Nightwingiem w ramionach, po którym wskoczył w portal zupełnie wyczerpało jego zapasy energetyczne.

Przed Allenem rosły kolejne sterty półmisków i talerzy Heros z początku pochłaniał potrawy niczym wygłodniały wilk, kiedy już zaspokoił pierwszy głód zaczął delektować się smakiem potraw najmocniej chwaląc te najbardziej tłuste, pikantne lub słodkie. Zaczął wypytywać Garaha i Tadema o lokalne specjały i ich historie, w końcu inni goście lokalu dołączyli się do zabawy i zaczęli polecać mu swoje ulubione dania z karty.

Flash cieszył się, że użytkowanie SpeedForce zmieniło jego układ trawienny, normalny człowiek już dawno wypełniłby żołądek i zaczął zwracać nadmiar niestrawionego jedzenia, oczywistym byłoby również otłuszczenie wątroby przy stałym dostarczaniu takiej ilości wysoko kalorycznego pokarmu. Na szczęście oddziaływanie jego mocy sprawiało, że 85% pożywienia zmieniało się od razu w czystą energie z pominięciem trawienia.

Gdy skończył posiłek jego brzuch był jedynie lekko wzdęty gdyby nie zobaczyli tego na własne oczy pewnie sami by nie uwierzyli w dziwną scenę, która się tu odbyła.


[MEDIA]http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2011/042/b/7/big_eater__by_kalduin-d39biuy.png[/MEDIA]

- Dziękuje, było przepyszne. Mam nadzieje, że nie chowa Pan do mnie zbytniej urazy? Widzicie zostałem przeklęty przez demona: Kiedyś, gdy wyszedłem zbierać jagody w lesie natknąłem się na obrzydliwe wyglądającego Biesa, który piekł dziwnie wyglądającego krogulca o trzech rogach na łbie, złotych piórach i oczach czerwonych jak rubiny. Mówił do siebie, że hodował tego stwora przez dwa stulecia żeby teraz upiec go w błękitnym ogniu i zjeść, że to będzie najlepszy posiłek jego wiecznego żywota! -Barry obmyślił wcześniej historykę, którą tutejsi ludzie łatwo uwierzą. Ta wioska miała być niezależna, ale wielki zły wciąż mógł mieć tu jakiś szpiegów, więc lepiej było się zabezpieczyć.

Speedster odczekał chwile żeby zbudować napięcie - Jestem wielkim smakoszem, wiedziałem, że ryzykuje wieczne katuszę, ale diablo zrobiło mi, smaka więc kiedy poszedł w krzaki za potrzebą żeby zrobić miejsce w kiszkach ja podskoczyłem i wbiłem zęby w mięso. Zdołałem ugryźć tylko kilka kęsów, ale mięso było tak delikatne wspaniałe i soczyste, że wprost nie umiem opisać słowami jego smaku - Allen zrobił rozmarzoną minę.

- Dobrzy bogowie musieli mieć mnie wtedy w opiece, bo udało mi się zbiec w las nim bies wrócił. Był tak zły, że nie pomyślał żeby skorzystać ze swych mocy słyszałem jego wściekłe wycie, w końcu, kiedy już byłem wiele morgów dalej w głębokiej puszczy usłyszałem jego głos mocny jak huk gromu - ZŁODZIEJU, JEŻELI MYŚLISZ, ŻE WYWINIESZ SIĘ BEZ KARY ZA ZRUJNOWANIE MEGO POSIŁKU TO SIĘ MYLISZ! PRZEKLINAM CIĘ MOCAMI CZARCIMI! OBYŚ NIGDY NIE ZAZNAŁ SYTOŚCI!!!

- Koniec, końców musiałem odejść z wioski, bo za dużo jadłem. Nie da się tak żyć, więc ruszyłem żeby odszukać mojego dalekiego kuzyna Tadema żeby pomógł mi jakoś zdjąć klątwę po drodze nabierając karczmarzy w ten sam sposób. Przepraszam cię Panie, jeżeli czujesz się urażony, ale to jedyne wyjście żeby przeżyć. Niektórzy wyganiali mnie widłami za oszustwo. Zrozumiem, jeżeli nie zechcesz mnie przyjąć więcej w swoim przybytku. Zwykle nie jest ze mną aż tak źle po prostu nie jadłem porządnie od bardzo dawna. Jeżeli czujesz się zawiedziony bądź oszukany będę mógł odpracować dług - Zaproponował, bo nadal było mu nieco łyso.


Gdy wyszli już z karczmy i Barry nabrał pewności, że nikt ich nie podsłuchuje rzekł szeptem do młodego maga - Słuchaj przyszło mi na myśl Może Heros i Nemezis są jakimiś kosmicznymi awatarami magicznej mocy w twojej Dolinie? Jak słowiański Bielobóg, który zmienia się w Czarnoboga? Takie dualistyczne Ying\Yang siły dobra i zła, które wiecznie muszą ze sobą walczyć? Nie jest to jakoś super ważne, bo i tak pomogę dobru zwyciężyć po prostu pomyślałem, że to ciekawy pomysł - Rzekł, po czym już bardziej pragmatycznie dodał:

- Czy jutro zanim wyruszę dałbyś radę sporządzić dla mnie jakiś magiczne mikstury? Wiesz coś, co leczy rany albo przywraca siły? Tak jak w grach komputerowych, mogę szybko przeczytać twoje książki o alchemii i w czymś pomóc. Może jakąś wodę święcona albo mikstura wybuchowa żeby w nie cisnąć? Każda przewaga, która ich zmyli, co do natury mojej mocy jest dobra, bo nie chcę ujawniać wszystkich kart od razu
 
Brilchan jest offline