Po przyszykowaniu pomocniczego narzędzia podnoszącego znacznie jej pewność siebie, Mercedes rozejrzała się po sali. Aż się zapowietrzyła widząc Krótkiego włażącego na stół. Błyskawicznie ruszyła w jego stronę. Mniejsza już o to, że deptał brudnymi buciorami "czysty" blat, nie pracowała w tej karczmie od wczoraj i wiedziała, że Rita przyoszczędziła na wyposażeniu ile tylko się dało, zastępując solidne deski cienką sklejką, a stolik może w każdej chwili złożyć się jak domek z kart.
-Czyś ty do reszty zwariował?! Złaź mi natychmiast z tego stołu! Słyszysz, natychmiast!- stanęła w obronie nieszczęsnego mebla, dla lepszego efektu popierając słowa zamachem prowizorycznej pałki. |