Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2014, 14:32   #101
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Dageon kroczył właśnie po marmurowych schodach prowadzących do wielkiej światłości, gdzieś na górze. Czuł szczęście i błogi spokój. Nigdy jeszcze nie czuł się tak dobrze. Gdy dotarł na miejsce zobaczył krasnoluda wspartego na wspaniałym kolistym toporze dwuręcznym w kunsztownej zbroi płytowej i w hełmie z rogami. Od postaci biła światłość i dostojeństwo. Krasnolud był siwowłosy i siwobrody, z brodą tak długą, że niemal dotykała ziemi. Gdy Dageon niepewnie stanął przed nim, ten zmierzył go badawczym spojrzeniem i przemówił.

- Dageonie Battlehammerze, czy żyłeś godnie jak na krasnoluda przystało? Czy okryłeś się chwałą i jesteś teraz gotów wkroczyć do sali chwały, by po wsze czasy ucztować z przodkami?

Głos krasnoluda był tubalny i Dageon wiedział, że zna on prawdę a pyta tylko dla formalności. Czyżby to był sam Moradin? Gdy już miał powiedzieć ochoczo "Tak" i przekroczyć próg sali stało się coś nieoczekiwanego. Usłyszał gdzieś za plecami "Resanigon lumo vundoj" i poczuł, że wraca.

Otworzył oczy, ból i niepewność wróciły. Wiedział, że nieźle oberwał, te niedźwieżuki okazały się bardzo silnym przeciwnikiem. Do tego ta przeklęta harpia. Dageon wiedział, że nic jej nie może zrobić, bo raz, że jest ledwo żywy a dwa, że nie ma broni zasięgowej. Harpia po prostu się wzbije poza zasięg jego topora i rozstrzela go z łuku. Prawdopodobnie dlatego obrała sobie go za cel. Był wobec niej po prostu bezbronny i bardzo mu się to nie podobało.

- Mikstury leczące?- Dageon podchwycił pytanie Urhara- niestety nie, a szkoda.

- Przy okazji, dzięki ci Urharze. Chociaż miejsce w którym byłem było przyjemniejsze niż to w którym znajduję się teraz. Ja w chwili obecnej nie nadaję się ani do walki, ani do niczego. Będę potrzebował odpoczynku i wielu sesji leczących. Jestem za tym, żeby przenocować tutaj korzystając z ogniska, które rozpaliły niedźwieżuki.

Rozejrzał się po towarzyszach, żeby ocenić co sądzą o tym pomyśle.
 
Ulli jest offline