Nie dość, że stół, na który wszedł Krótki zaraz się rozleci, to jeszcze jakaś baba każe mu z niego zejść grożąc pałką. Jak zwykle biednemu wiatr w oczy. No ale los może się jeszcze odwrócić. Widząc poczynania przyjaciela grabarza. Krótki zeskakuje ze stołu jak najdalej od Mercedes. W końcu nie ma co przeszkadzać Długiemu. |