Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2007, 16:05   #13
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Czasami zdarzenia rozwijają się zbyt szybko. Części istot potrzebne są tylko kilku impulsów, część musi mieć co najmniej kilkadziesiąt albo więcej, by coś się stało.
Biegi wydarzeń i przygody mogą przynieść zaskakujące owoce.


Wernachien

Ciągle jeszcze na nią patrzył, gdy dopalał papierosa. Przez jakiś czas siedzieli w milczeniu. Po pokoju nadal unosił się i przemieszczał miły, uspokajający zapach. Krzesło, na którym siedziała, było bardzo komfortowe i przytulne. Zauważyła, nadal mając zniżoną głowę, że powoli wstaje.

Kątem oka spostrzegła, że przechodzi obok biurka. Wprost czuła, gdzie się znajduje. Wydawało się jej, całkiem realnie i prawdziwie, że wciąż na nią patrzy i uśmiecha się.

Przez chwilę pomyślała, że stoi za nią.
Miała rację. Po wcześniejszym utuleniu w niemal fotelowym krześle, kojącym zapachu i spojrzeniu jego oczu, poczuła, że zaczął masować jej kark, delikatnie, ale pewnie, niemal zmysłowo i subtelnie podniecająco. Do tego usłyszała po chwili ściszony, miły i czarujący głos. Nie dosłyszała, więc trochę się przechyliła to tyłu, a on powiedział to jeszcze raz, zdawałoby się, jeszcze milej, powoli i ekscytująco cicho:
- No to powiedz mi, co się wydarzyło tamtego dnia, które zmieniło całe twoje życie...


Goniec powinien docierać do celu przeznaczenia, do tego, kto ma stać się odbiorcą wiadomości. Czasami jednak istnieją przeszkody. Lasy, niebezpieczne drogi, zamkowe bramy.
Mało się zmieniło od tamtego czasu.
Nadal wirtualny goniec może natknąć się na wirusy, spamy, błędy sieciowe lub serwerowe, zniekształcenie informacji czy niefortunne „uznanie za SPAM”.
Przekładając to na nadprzyrodzoność?
Jest tak samo.


Tammo

Pojechał dalej, pędząc. Po kilku ulicach poczuł coś dziwnego. Jakby ktoś go śledził. Bez przerywania jazdy, spojrzał krótko, szybko w tył. Przez chwilę widział na innym, tylnym rogu jakąś ciemną, wysoką sylwetkę, która zaraz skryła się w bok, skręcając w uliczkę.

Tego już za wiele, pomyślał.


Oczekiwania równie wiele mogą dać, jak odebrać. Z oczekiwaniami jest różnie. Należy przyjąć rozczarowania, biorąc je i zmieniając na dobrą kartę; czasami nawet śmierć powoduje narodziny.
Jednak to, czy udaje nam się otrzymać to, czego oczekiwaliśmy, jest nadal tajemnicą. Tak naprawdę, możliwe przyszłości odrębnie istnieją i ich dalsze istnienie zależy tylko od tego, kto co zrobi w przeszłości.


Szusaku

Po wielu drobiazgowych, dokładnych, właściwie pedantycznych poszukiwaniach, dotarł właściwie do niczego. Zdobył wiele informacji, dość dużo nauczył się przy okazji oraz powtórzył, lecz to, co najbardziej go ciekawiło, okazało się, że było bez dostępu do jego świadomości.

Przeszukał bardzo wiele dokumentów, ale nic znalazł. Trochę go to zaniepokoiło.
Zatem zaczął badać literaturę „w kątach”, zakurzoną, mało dostępną.

Po następnych kilkuset minutach jednak wynik był ten sam. Nawet pokrewieństwa, najmniejszej poszlaki ani słychu, ani widu.
 
Solfelin jest offline