Morte odnalazła sklep z przyborami do pisania i rysowania. Weszła do środka i poprosiła sprzedawcę o kilka zwojów pergaminu, atrament, pióro i węgiel. Zapłaciła za podane rzeczy i wyszła na zewnątrz. Jej oczy ukryte pod niesfornymi kosmykami włosów obserwowały otoczenie.
Czuła w kościach, że o czymś zapomniała. O czym ważnym. Albo o kimś.
__________________ Tra il dire e il fare c'e di mezzo il mare. |