Lou westchnęła. Wszystko coraz bardziej się komplikowało , zaraza zjadająca miasto niemal na pewno zrujnuje do cna klub. Nikt więcej nie będzie chciał pojawiać się w takim miejscu , Noctis i tak od początku miało złą sławę. Poszedł do skrzynki rozdzielczej i włączył zasilanie. Nie było odcięte fizycznie więc wystarczyło wziąć wajchę w dół. Za chwilę wszystkie pomieszczenia ogarnął charakterystyczny fiolet i róż. Brakowało tylko nu disco w głośnikach i wszystko mogło by zdawać się funkcjonować jak za krótkiego okresu świetności. Następnie poszedł do dziewczyn. Ograniczniki wyglądały na standardowe bez żadnych zabezpieczeń w stylu wypalania mózgu po złej próbie ich usunięcia. Najpierw zabrał się za Peach czując do niej jakąś większą sympatię, potem uruchomił Cherry. Obie po jakiejś chwili , zupełnie podobnie do budzenia się na strasznym kacu następnego dnia po libacji otworzyły oczy. Pomogła im wstać i zaniosła je do najbliższej loży prosząc barmana by dał im po butelce z wodą.
-Dobrze się czujecie? To Gajusz tak? On zabrał Pinkiego?
Ostatnio edytowane przez Pinn : 24-06-2014 o 14:38.
|