Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2014, 19:51   #22
JJ
 
Reputacja: 1 JJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znanyJJ wkrótce będzie znany
Człowiek-dżewo zbity z tropu siedział i łączył w głowie myśli typu "masło" i "chleb" , "zjeść" i "wypatroszyć" oraz "zgnieść" i "przygotować w sosie własnym" . Tak , Joe miał cholerne zainteresowanie do kuchni wszelakiej, zawsze nosił przy sobie zestaw małego kucharza składający się z tony żelastwa , bali drewna , kijków do nabijania , stolnicy i innych gratów oraz milion książek kucharskich po 1000-130000 stron zaplamionych odchodami ,krwią i smarkami wielkości małych łodzi podwodnych. Na dźwięk kroków małej zaopatrzeniowej pokraki Drewniak podniósł się z krzesła i podszedł do swojego rynsztunku . Oczywiście przez dobre 3 godziny smarował ,rozkręcał , składał ,znowu rozkręcał , psuł i inne takie ze swoją bronią.
My móc iść inna droga! Droga bezpieczniejsza obok obozu Gumoludzi!Zarzucił myśl nasz Drewniak. Po całym tym przemówieniu , które przepaliło obwody w magnetycznych wspornikach obiegowosercowych Joe poczuł jak miliardowe armie ameb,wirusów i innych smoków ze zwłok pancernego jegomościa idą w stronę wesołej ,niczego się nie spodziewającej gromadki.
My ominąć opłata na droga! My wziąć wóz moja wujka!Rzeczywiście w leśnym garażu wujka-modrzewia stał wóz liat 126p (leśny-inno-automatyczny-transport), już postarzały ,pokryty rdzą i innym paskudztwem legendarny powóz ubiegłych 30 wieków.
Ahoj przygodo!
 
JJ jest offline