RPGi moim zdaniem są dość popularne. Istnieje bardzo duża grupa osób mających w przeszłości styczność z „papierówkami”. Na takich ludzi natrafiłem już nie raz. Na przykład na jakimś obozie chłopak miał ksiązki do Neuroshimy, czy też nowo poznana osoba w trakcie rozmowy na gg oświadczyła mi, że całkiem niedawno była zafascynowana WoD-em. Niestety bardzo rzadko trafiam na ludzi, którzy regularnie grają w np. „Dedeki”.
Co do stosunku innych do mnie jako osoby grającej w RPG…w szkole nigdy nie byłem za to prześladowany, czy też wyśmiewany. Wszyscy raczej z zaciekawieniem spoglądali na książki, które przynosiłem. Nauczycieli bardzo zaciekawiło fantasy. Pamiętam jak na zielonej szkole pożyczali od nas księgi do D&D, aby się bliżej zapoznać z tym w co ich podopieczni grają po nocach :P . Tak było w podstawówce no i teraz w gimnazjum. Rodzina. Godziny tłumaczenia mojej babci o co chodzi w RPG-ach przyniosły pozytywne skutki. Rodzice nie mają żadnych przeciwwskazań. Moja mama nawet kilka razy wybrała się do Barda, aby kupić mi jakąś księgę. Oczywiście wcześniej dokładnie określiłem o co chodzi
.
Wiele razy widziałem na biurku mojej nauczycielki od polskiego zarekwirowane karty postaci do D&D. Czyli RPG w szkole jest tylko osoby w nie grające się ukrywają
. Sama polonistka bardzo pochwaliła wypowiadanie się i granie na LI, widząc znaczną poprawę w jakości moich prac pisemnych. Tak więc mając takie hobby można nie tylko mile spędzać czas, ale również rozwijać się humanistycznie. Zauważyłem, że bardzo wiele osób chce grać w RPG, ale brakuje im wytrwałości. Większość z nich, gdy tylko zobaczy grube podręczniki od razu rezygnuje i stwierdza, iż wolą oni grać w cRPG-i.