Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2014, 15:49   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Udało się nawet lepiej, niż się tego Twem spodziewał.
Gryf przestał się interesować znajdującą sie na ziemi przekąską, a zajął się konkurencją, która pojawiła się nie wiadomo skąd.

Czarny gryf zrobił kilka uników, chcąc jak najdłużej utrzymać białego przeciwnika jak najdalej od siebie.
Twem aż za dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że gdy prawdziwy gryf zorientuje się, że ma do czynienia z iluzją, może być nieciekawie.

No i zrobiło się nieciekawie, ale nie w sposób,, jakiego spodziewał się Twem.
Gryf zatrzymał się nagle, zawisł w powietrzu, po czym - ku zaskoczeniu Twema - rozpadł się na kawałki, całkiem jakby coś go rozsadziło od środka...

Twem nie zamierzał czekać, aż to coś, co zniszczyło gryfa, zajmie się i nim.
Pozbył się niepotrzebnej już iluzji, po czym pochylił się nad szyją konia.

- Szybciej, Straffer! - Uderzył piętami boki wierzchowca. Przyspieszyli... co i tak nie uchroniło ich przed lecącym z nieba deszczem krwi i kawałków mięsa.
Straffer, nie przyzwyczajony do takich niespodzianek, szarpnął się w bok, omal nie wysadzając jeźdźca z siodła.
Był jednak ktoś, komu ta niespodzianka w najmniejszym stopniu nie przeszkodziła.
- Nivio, nie rusz tego! - krzyknął Twem, na widok psa, który w najlepsze zabrał się za korzystanie z darmowej przekąski.
Nivio warknął, ale posłuchał. A Twem jeszcze bardziej przyspieszył. Chciał jak najszybciej znaleźć się pod osłoną drzew. Kogoś, kto potrafił wykończyć z dystansu gryfa i malować na niebie takie piękne widoczki, należało unikać. Zdecydowanie unikać.

Twem miał tylko nadzieję, że nie był to ów ktoś, kto się właśnie wyłonił z lasu.
 
Kerm jest offline