Jak napisałem, kiedyś ciężarówki chłodnie wykorzystywały tę zasadę, i to w całkiem nieodległym kiedyś. Na jakiejś stronie o samochodach PRL były wersje Stara izotermy który wykorzystywał lód do chłodzenia. Czyli jeśli dobrze pamiętam to lata 60-70 (a pewnie i spotykało się je i później)
Nic nie stoi na przeszkodzie żeby w warunkach postapokalipsy zabudować wnętrze samochodu chłodni albo stacjonarnej chłodni żeby tak jak w przykładzie wymusić obieg powietrza. Zmniejszyłoby to co prawda kubaturę ale bez sprawnego agregatu chłodniczego to i tak bezużyteczna kubatura... |