|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-12-2013, 17:33 | #21 |
Reputacja: 1 | Nie mogę Ci już dawać reputek, bo dostałeś za inny post, ostatnio, ale Leminkainen usłysz moje słowa. Jeszcze tu wrócę! W ogóle to powinieneś z taką wiedzą napisać jakiś pokaźny artykuł albo dodatek do neuro, coś na kształt ołowiu na temat broni i amuncji używanej na pustkowiach. Na pewno wyszedłby z tego ciekawy materiał warty wdrożenia w każdej sesji. |
20-12-2013, 17:56 | #22 |
Reputacja: 1 | hmm myślałem o pisaniu na strony związane z neuro (nawet pisałem na jedną) ale w zasadzie wszystkie padły więc na razie nie bardzo byłoby to gdzie udostępnić |
20-12-2013, 23:10 | #23 |
Reputacja: 1 | Lastinn! |
12-01-2014, 09:51 | #24 |
Reputacja: 1 | UWAGA!!! NIE RÓBCIE TEGO W DOMU!!! ani w szkole czy zakładzie pracy a już zwłaszcza nie zastawiajcie wnyków czy pułapek w lesie, parku na podwórku etc. Po pierwsze to nielegalne, pod drugie jest to po prostu bezsensowne okrucieństwo wobec zwierząt. Baited Spring Snare -. należy ją umieścić w naturalnym zwężeniu szlaku. Natnij spust (a) tak by pasował palika(b). Wbij palik pionowo w ziemię. Przymocuj pętlę do spustu z jednej strony zaś z drugiej strony przywiąż spust do młodego drzewka (lub innego sprężynującego pręta). „Sprężyna” powinna być dość mocna i wysoka by utrzymać ofiarę nad ziemią do twojego przybycia. Palik do którego przymocowany jest drugi koniec przynęty powinien być wbity lekko w ziemię tak aby nie zablokować spustu.
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
21-02-2014, 00:30 | #25 |
Banned Reputacja: 1 | Nie masz czym umyć zębów? Są pewne desperackie metody - jedną z nich jest... węgiel. Taki z paleniska, sam popiół. Drobne kryształki węgla (grafit) całkiem dobrze czyszczą ząbki z zanieczyszczeń. Nie warto jednak długo stosować tej metody, łatwo niszczy się szkliwo. Sposób jest prosty, bierzesz popiół na palucha i szorujesz ząbki. Można użyć szczoteczki, można użyć wody. Wypluj, wypłucz, powtórz kilka razy. Zęby, paradoksalnie, będą lśnić. |
28-02-2014, 16:54 | #26 |
Reputacja: 1 | Całkiem przydatnym znaleziskiem jest lakier do paznokci - można go wykorzystać do uszczelnienia naboi(na styku pocisku z łuską i wokół spłonki) powodując że będzie bardziej odporny na zamoczenie. Albo do oznaczenia naboi różniących się od standardowych (np o innej masie pocisku albo słabszym ładunku prochowym) Druga kwestia to wykorzystanie jaskrawego koloru do podmalowania muszki i szczerbinki żeby były bardziej widoczne w warunkach słabego oświetlenia (dla wielu szczytem wygody jest dobranie dwóch kontrastowych kolorów - tak żebyś jasnoczerwoną muszkę umieszczał między dwoma jaskrawozielonymi punktami na szczerbince) , o ile większość nowych pistoletów posiada kontrastowe punkty fabrycznie naniesione na przyrządy celownicze to stare konstrukcje tego nie mają (a i w nowszych upływ czasu robi swoje i oryginalna farba może być wyblakła bądź starta) Prowizorycznym rozwiązaniem może być też posmarowanie przyrządów celowniczych pastą do zębów, daje to białe lepiej widoczne w nocy przyrządy celownicze a rano można się tego pozbyć z użyciem mokrej szmatki |
28-06-2014, 14:33 | #27 |
Reputacja: 1 | Słyszeliście o Lodowni? To taka przedpotopowa lodówka do przechowywania żywności bez potrzeby korzystania z prądu. Generalnie rzecz biorąc osobne pomieszczenie lub budynek odpowiednio zaizolowane dzięki czemu można było utrzymać temperaturę bliską zera przez prawie cały rok. Poniżej link do strony z opisem działania. DARMOWA ENERGIA - Dwustuletnia lodownia Tak naprawdę to da radę wykonać ją jeszcze prościej bez kafelków i innych wynalazków ale jak to będzie wyglądać to już od waszych postapów zależy.
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
28-06-2014, 15:02 | #28 |
Reputacja: 1 | Hmm wiedziałem o lodowniach ale nigdy nie zadałem sobie trudu żeby więcej o nich poczytać, zawsze uważałem że to po prostu dobrze zaizolowana piwnica gdzie żywność układa się między blokami lodu. Jeszcze długo po wynalezieniu lodówek wiele ciężarówek-chłodni nie posiadało agregatów chłodniczych tylko wykorzystywało bloki lodu do utrzymywania niskiej temperatury. Lód pozyskuje się w zimie. Zazwyczaj wycinając bloki prosto z rzeki/jeziora. Aż kusi żeby w świecie neuro na wiosnę pędziły na południe izotermy pełne bloków lodu. Żeby bossowie gangów w Vegas mieli lód do swojej whiskey... |
28-06-2014, 15:42 | #29 |
Reputacja: 1 | Może nie koniecznie lód do drinków w Vegas ale prawda, że kusi? Żywność składuje się w osobnej komorze a nie między blokami lodu. Przychodzą ci do głowy inne tego typu wynalazlki?
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
28-06-2014, 16:46 | #30 |
Reputacja: 1 | Jak napisałem, kiedyś ciężarówki chłodnie wykorzystywały tę zasadę, i to w całkiem nieodległym kiedyś. Na jakiejś stronie o samochodach PRL były wersje Stara izotermy który wykorzystywał lód do chłodzenia. Czyli jeśli dobrze pamiętam to lata 60-70 (a pewnie i spotykało się je i później) Nic nie stoi na przeszkodzie żeby w warunkach postapokalipsy zabudować wnętrze samochodu chłodni albo stacjonarnej chłodni żeby tak jak w przykładzie wymusić obieg powietrza. Zmniejszyłoby to co prawda kubaturę ale bez sprawnego agregatu chłodniczego to i tak bezużyteczna kubatura... |