Wolałbym nie robić nikogo, kto zna się na duchach - owszem może być przesądny, ale Indian - ze względu na podejście białych do nich - wolałbym w grze uniknąć. Oczywiście, jak mnie ktoś przekona, to mnie przekona
Nie upieram się.
Unikałbym jednak za wszelką cenę ludzi poza grupą pościgową. W tej sesji outsiderzy mogą się pojawić - czemu nie, ale w liczbie maksymalnie 1 osoba. Więc wysyłając outsidera, przy dużym zainteresowaniu, zmniejszasz swoje szansę na wzięcie udziału w grze. W sumie dla kobiety to może być też zwiększenie szansy, jak na to spojrzeć z innej perspektywy. No bo ile dziewczyn wzięłaby ze sobą grupa pościgowa. Wiadomo przecież, że twardzi cowboye to postrzegają kobiety jako: a) damy do towarzystwa, b) żony c) kucharki, d) osoby miękkie i ciepłe - niepotrzebne skreślić.
Oczywiście, nie będę trzymał się aż tak (jak wspomniałem zresztą w rekrutacji) realiów historyczno - społecznych, jak zazwyczaj w moich sesjach do Zewu Cthulhu, niemniej jednak jakieś "pozory realiów" utrzymam. Niestety lub stety, ale utrzymam.