Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2014, 12:56   #45
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Lost ale na hurcie łatwo naciąć. Sprzedajesz dajmy na to 200 naboi z "manufaktury" ale tylko górne 50 to prawdziwe pestki. Cały sukces polega na tym, żeby kupujący nie sprawdzał losowo wybranych pestek.
Drobne, trefne gamble ogólnie łatwo puścić w obieg.
Butelkę bimbru, która jest metanolem. Kto sprawdza flaszkę, którą dostał w ramach rozliczenia?
Karton papierosów gdzie 80% to przedwojenne (czyli nienadające się do palenia) albo trawa (i nie chodzi o marihuane) w bibułce.
Narkotyki gdzie tylko testowa porcja to prawdziwy stuff. Sproszkowany rutinoscorbin zamiast mety. Mąka z szkłem zamiast amfy. Majeranek zamiast amfy.

A jak już jesteśmy przy kantowaniu to z powolnym powrotem waluty wszelkiej maści fałszerze wrócą do łask.
Dolary z NY są honorowane w FA (chyba w jednym z bohaterów o tym było) i w wielu innych miejscach gdzie handluje się z Stalowym Orłem.
W Vegas za walutę robią sztony z kasyn. W "Prawie i Sprawiedliwości" był nawet zalążek przygody z tym związany. Ktoś wpuścił w obieg lewe sztony. Kasyna oczywiście nie oszukasz (a przynajmniej nie tak łatwo) ale zawsze możesz wydać je w małej ilości u drobnych handlarzy. Kanciarza się niby nie okantuje ale zawsze można spróbować
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem