Cliff Westrock
Poza zmianą portek nie wiele mógł zrobić z mokra nogą. Z buta wylał wodę i starał się go osuszyć druga nogawkę spodni, ale i tak delikatnie mówiąc do komfortowych nie należało włożenie buta na nogę. Dalej uważał bardziej, macał lud jakimś koślawym kijem, który znalazł wmarznięty do połowy w lód.
Gdy dotarł na stały ląd porzucił kij i ruszył dalej. W końcu dotarł d cywilizacji. - Cześć - zawołał - Musze wysuszyć but i chwilę odpocząć, znajdzie się miejsce? |