No wiesz wyższe potrzeby uaktywniają się solidnie w strukturach społecznych, które zabezpieczają podstawowe potrzeby jednostki i potrafią docenić jej dokonania (o ile mogę zrozumieć, że prosty rolnik potrafi odczuwać dumę z dobrej roboty- chociaż komu to przekazać przy takim deficycie połówek, to nie wmówisz mi, że odczuwa ją prosty robotnik), z czym po ostatecznej wojnie może być problem, chyba, że na poważnie bierzemy, że opium dla ludu będzie powodować jakieś Nukepielgrzymki.
PS. Prosty farmer w Texasie ma kilkadziesiąt x niż może to sam obrobić, chyba że po wojnie doszło do reformy rolnej.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |