Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2014, 23:50   #312
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Siła złego na jednego.
W tym przypadku - na jedną.
Trafiona Garagowym młotem salamanda wnet otrząsnęła się z szoku i zadała dwa celne ciosy, których ofiarą stał się najbliższy i najmniejszy zarazem osobnik - Bangus.
Niziołek niemalże nakrył się nogami, ale ten atak stanowił, można by rzec, ostatnie podrygi salamandry. Nie pomogło machanie pozurzastymi łapami, nie pomogło zionięcie ogniem. Strzały i magiczne pociski przebiły grubą skórę potwora i pozbawiły go życia.
Mogli iść dalej.

Kolejna komnata była pusta.
A przynajmniej pozbawiona potworów.
- Muszę odpocząć - powiedział Bangus, pokazując ślady, jakie pozostawiła na nim salamandra.
- A ja bym coś zjadł - stwierdził Marco.
- Trochę odpoczynku by nam się przydało - zgodziła się Ciani.

***

Po paru godzinach ruszyli dalej. A tuż za progiem czekały na nich schody, prowadzące w dół.
I w dół.
I w dół.







Koniec Części Drugiej
 
Kerm jest offline