-Dobra, robota młody chcesz trochę pieczonego demona? - Spytał Flash i roześmiał się w głos. Jakaś pół żywa poczwara myślała, że skorzysta z okazji i pomści pobratymców oczywiście nie była żadnym zagrożeniem dla Najszybszego Człowieka Świata, ale Barry chciał trochę się z monstrum podroczyć i uciec wtedy, gdy będzie myślało, że ma szanse go dopaść.
Strzała przywróciła bohaterowi czujność - Dziękuje za uratowanie życia! Gdyby twe zamiary były wrogie tajemnicza istoto strzelająca z łuku ten grot wystawałby mi z piersi. Ja też nie mam złych zamiarów, więc pokaż się proszę żebym mógł ci ładnie podziękować - Łucznik raczej nie stanowił dla Flasha zagrożenia odbył wiele treningów z Green Arrow, więc poradzi sobie w walce z Mistrzem łucznictwa szczególnie, że ci prawdopodobnie nie będą mieli specjalnych strzał jego kumpla z Ligii.
Musiał jednak pamiętać o Tademie, który właśnie pomógł mu w walce i był wycieńczony po za tym przeciwnik mógł mieć przy sobie magiczne strzały lub być jakimś szpiegiem Nemezis zwabionym hałasem stąd należało zachować pełną ostrożność.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 01-07-2014 o 18:21.
|